Podobnie jak przed rokiem, wspieraliśmy team Schirmer, dostarczając zawodnikom kutych obręczy SPEEDLINE CORSE w kolorze Racing-Gold. Wynik okazał się bardzo zadowalający: Trzy pojazdy dotarły do mety.
Na torze i obok niego, przy zmiennej pogodzie – która pokazała chyba wszystkie swoje oblicza, od palącego słońca do deszczu i mgły – intensywnie pracowało ponad 150 ochotników z naszej RONAL GROUP, stajni Schirmer i Pirelli. Czy to w namiocie zespołu, w dwupiętrowym wystawowym pawilonie, w boksie czy miejscu spotkań dla VIPów na odcinku Antoniusbuche – wszędzie tam praca zespołowa sprawiła, że dni na Nürburgring okazały się pełnym sukcesem naszej drużyny. Oto kilka wypowiedzi naszych koleżanek i kolegów o tym, jak podobało im się w «Zielonym piekle»:
Robin (RONAL GmbH, Niemcy):
„Możliwość współpracy z prawdziwym zespołem wyścigowym to niepowtarzalne, odbierające dech i niezwykle intensywne przeżycie! Wymagania stawiane w związku z wydarzeniem są na pewno bardzo wysokie, ale zadowolenie i poczucie szczęścia, jakie wyzwolił we mnie sukces, wynagrodziły je z nawiązką! W każdej chwili jako członek teamu mógłbym znowu oddać duszę i ciało, aby razem z zespołem osiągnąć jak najlepszy wynik!”
Steven (RONAL AG, Szwajcaria):
„Pracowałem w zespole Koła i opony, czyli innymi słowy, odpowiadałem za to, aby wyścigowe auta wciąż miały świeże «obuwie». Chociaż 24-godzinny wyścig kosztował mnie niemało zdrowia, to uważam to za genialne wydarzenie. Dla mnie jako «wyścigowego żółtodzioba» bycie aktywnym członkiem teamu Schirmer było wspaniałym doświadczeniem. Miałem z tego mnóstwo frajdy! Największe wrażenie zrobił na mnie teamspirit, panujący w zespołach RONAL i Pirelli. Po prostu świetne było to, gdy każdy wykonywał swoje zadania, aby jako zespół dążyć do tego samego celu”.
Esther (RONAL AG, Szwajcaria):
„Przeżyłam wspaniałe dni pełne emocji. Duch zespołowego współdziałania, jaki udzielił się wszystkim, był czymś unikalnym. Jestem dumna, że byłam częścią teamu Schirmer. Pomagałam przy bufecie i bardzo mi się podobało, że mogłam porozumiewać się różnymi językami z kolegami z innych krajów. W wolnym czasie zwiedziłam obóz kierowców, Pitlane i przyglądałam się pracom organizacyjnym dla startu. Co chwilę jedna atrakcja goniła drugą. A największa to była ta, że w ogóle mogłam wziąć udział w tym wydarzeniu!”
Antonio (RONAL Ibérica SAU):
„Możliwość osobistego przeżycia 24-godzinnego wyścigu na żywo i w dodatku jeszcze jako członek zespołu, to fantastyczne doświadczenie – atmosfera, emocje, nerwy przed kwalifikacjami… Moje zadanie polegało na opiece nad oponami i kołami dla naszego auta z numerem 51. W wolnym czasie odwiedzałem przede wszystkim obóz kierowców. To unikalne doświadczenie, w jakim każdy fan sportów samochodowych powinien raz w życiu wziąć udział. Nie było wprawdzie łatwo obyć się 24 godziny bez snu, w dodatku przez pewien czas mocno padało, było mokro i mgliście. Ale świetnie było być częścią tej wielkiej rodziny!”
Martin (RONAL AG, Szwajcaria):
„To był w ogóle mój pierwszy raz w życiu na wyścigach. Cała atmosfera z licznymi widzami, samochodami i wszystkimi rzeczami w tle pozwoliły mi przeżyć niesamowitą przygodę. Niezwykle emocjonujące było poczucie, że jest się częścią wielkiej całości. Także możliwość współpracy z zespołem wyścigowym to bardzo ciekawa sprawa. Teamspirit panował wszędzie i od samego początku pracowało się ręka w rękę z innymi uczestnikami!”