O godzinie 14 na naszym stanowisku E10 w hali 24 Uwe Springer, SPEEDLINE TRUCK Sales Manager na Niemcy i Austrię, przekazał jej w prezencie zupełnie szczególną felgę do ciężarówki: wypolerowaną na wysoki połysk SLT 2907 w rozmiarze 22.5 × 9.00 cala, która została wygrawerowana specjalnie dla niej przez tatuażystę felg Edmunda «Eddiego» Schustera.
Skorzystaliśmy z okazji, żeby zadać jej kilka pytań.
Christina, kiedy lub jak wpadłaś na pomysł zostania kierowcą ciężarówki?
Od dzieciństwa marzyłam o zawodzie, który byłby nietypowy dla kobiet. Najpierw chciałam być cieślą lub stolarzem. Później niestety nie podążałam w tym kierunku i zamiast tego zostałam asystentką medyczną Kiedy byłam starsza, zatrudniłam się w firmie udzielającej pomocy drogowej jako pomoc przy wypadkach, wtedy marzenie o prowadzeniu ciężarówki stawało się coraz silniejsze i ciężko pracowałam, żeby mieć środki na jego realizację. W końcu udało mi się spełnić to marzenie i nie żałuję ani jednej minuty i ani jednego centa.
Jak to jest pracować w takiej specyficznie męskiej branży? Jakie Twoim zdaniem są wady, a jakie zalety? Co w Twojej pracy sprawia Ci największą radość?
Wbrew opinii wielu mężczyzn, którzy chętnie nas ochraniają i wspierają, my kobiety lubimy, kiedy pozwala nam się zrobić coś samym „bez pomocy”. Inaczej nie chciałybyśmy wykonywać tej pracy, w której nie dałybyśmy rady. Ja osobiście uważam, że fajnie jest pracować w męskiej branży. Nie tylko dlatego, że jako kobieta też to potrafię, ale także, ponieważ można zrobić i osiągnąć coś szczególnego.
Wadą dla mnie jest fakt, że w tej branży my, kobiety, musimy codziennie komuś coś udowadniać. Jeżeli początkującemu zdarzy się źle wycofać, wszyscy mówią: „On jest jeszcze młody, musi się jeszcze nauczyć.” Kiedy jednak kobieta ma gorszy dzień (co mężczyznom też sie zdarza), mówi się: „Typowa baba, nawet cofać nie potrafi.” Dlatego czasem kobietom jest trudniej. Musimy zawsze dawać z siebie 120%.
W mojej pracy największą radość sprawia mi zobaczenie rezultatu końcowego. Zwyczajnie zobaczyć… tę nową ulicę albo ten nowy dom, do których powstania człowiek się przyczynił.
Jak ważne są dla Ciebie piękne felgi (w osobówkach albo ciężarówkach)?
Piękne felgi są tak samo ważne jak pięknie wyczyszczona ciężarówka. To składa się na pierwsze wrażenie i dla mnie jest bardzo, bardzo ważne, żeby wszystko było czyste.
Skąd znasz SPEEDLINE TRUCK i Eddiego? Jak doszło do tego wydarzenia tu, na naszym stanowisku?
SPEEDLINE TRUCK znam z moich własnych felg w samochodzie osobowym. Eddiego i jego prace poznałam przez Facebooka.
Jak podoba Ci się pomysł grawerowania felg? Co zrobisz z wytatuowaną obręczą SLT?
Pomysł mi się podoba. To jest coś nadzwyczajnego. Może nie spodoba się każdemu, ale ludzie, którzy mają nietypowe samochody lub ciężarówki, polubią też te specjalne obręcze.
Można Cię zobaczyć także w różnych audycjach telewizyjnych, np. „Asphalt Cowboys“. Jak do tego doszło?
Do „Asphalt Cowboys” trafiłam raczej przypadkowo. Producenci zwrócili na mnie uwagę i napisali, czy nie miałabym ochoty wystąpić w programie. Z początku myślałam, że to żart. Po dłuższym badaniu tematu okazało się, że to jednak nie jest kawał. Nie mogłam w to uwierzyć, zadzwoniłam do szefa i zapytałam, czy mógłby to sobie wyobrazić. On bez wahania odpowiedział tak i później wszystko nabrało tempa.
Jak podobało Ci się na targach IAA, w szczególności na naszym stanowisku?
Uważam, że targi IAA są arcyciekawe. Na waszym stanowisku bardzo mi się podobało. Wasi ludzie byli bardzo mili, wszystko było przejrzyste i można było uzyskać bardzo dużo informacji. Cieszyłabym sie bardzo mogąc spotkać się z wami tu w Hanowerze za dwa lata!
Również my dziękujemy Ci za odwiedziny, Christino!